Ogromne gratulacje dla Franka Halickiego, ucznia klasy 7b,który zajął pierwsze miejsce w klasie F1A juniorów podczas XXI Ogólnopolskich Zawodów Modeli Swobodnie latających – Memoriału Romana Straburzyńskiego. W memoriale wzięło udział 55 zawodników z 15 klubów modelarskich z całej Polski, a zawody zaliczane są do Pucharu Polski.
Franek jest również dwukrotnym mistrzem Polski i wicemistrzem w kategorii modeli S6A.
A oto co powiedział Franek o swojej pasji:
„Cześć,
mam na imię Franek i razem z Tatą, Wujkiem i Dziadkiem zajmujemy się modelarstwem lotniczym. Chciałbym wytłumaczyć na czym polega ta dyscyplina sportowa, lecz najpierw napiszę kilka słów o ostatnich zawodach, w których brałem udział.
Były to zawody 21 memoriału Romana Straburzyńskiego, organizowane w Stalowej Woli. Walczyłem o zajęcie czołowych miejsc w mojej kategorii, co nie było łatwe, ponieważ w zawodach startowała cała kadra narodowa w tym wicemistrz świata. Na zawodach byli zawodnicy z całej Polski.Po 5 kolejkach lotów ( w tym 3 miałem max czasu, co wytłumaczę poniżej) nadszedł czas na sprawdzenie wyników.
Udało się! Zająłem pierwsze miejsce, mimo trudnych rywali. Jestem teraz posiadaczem pucharu przedstawionego na zdjęciu. Jest to puchar przechodni - co zawody trafia do wygranego, a jest to tradycja od 2016 roku.
Dziękuję za pomoc Dziadkowi - Ryszardowi Halickiemu iTacie - Kamilowi Halickiemu, bez których nie odniósłbym sukcesu.”
A teraz kilka słów od Franka dla osób zainteresowanych modelarstwem swobodnie latającym.
„Na czym polega modelarstwo lotnicze i kosmiczne, a szczególnie modelarstwo swobodnie latające?
Modelarstwo lotnicze i kosmiczne jest czystym sportem amatorskim. Można go uprawiać bez względu na wiek. W zawodach modelarskich mogą startować zarówno przedszkolaki jak też 80 - letnie osoby, a wybór klas sportowych (klas modeli) jest ogromny. Można nimi współzawodniczyć w hali sportowej, a przede wszystkim na wolnej przestrzeni, np. małej łące czy rozległych lądowiskach trawiastych, a często także na lotniskach komercyjnych.
Modelarstwo swobodnie latające to konkurencja, w której zawodnik po starcie i wypuszczeniu modelu - nie ma nad nim kontroli, może jedynie drogą radiową przerwać i zakończyć lot swobodny modelu. Lot tego rodzaju modeli polega na wykorzystaniu termiki czyli prądów wznoszących powietrza, które będą podtrzymywać lot swobodny modelu, by ten uzyskał wymagany czas lotu w danej kolejce lotów wyznaczony wcześniej przez organizatora zawodów jako maks.
Jest zasadą, że starty tej klasy modeli następują pod wiatr, a modele swobodnie odlatują z miejsca startu w kierunku z wiatrem i następnie lądują w przygodnym terenie. Wszystkie fazy lotu modelu np. krążenie na holu i jego rozpędzenie i wystrzelenie i przejście do lotu swobodnego i jego zakończenie, czas pracy silnika spalinowego i przejście do lotu swobodnego i zakończenie lotu swobodnego, zawodnik programuje przed lotem na ziemi. Należy wprowadzić odpowiednie dane do pamięci małego sterownika elektronicznego (zegara). miniaturowymi elektroniczne serwomechanizmami, które powodują odpowiednie zaklinowanie kąta prawego płata (kierunek krążenia), zaklinowania kąta statecznika poziomego.
Jako ciekawostkę należy wskazać fakt, iż współczesne modele F1A wystrzelone z holu o długości 50 m uzyskują wysokość do 120 m i z tej wysokości rozpoczynają lot swobodny. Zawody w tych klasach modeli swobodnie latających rozgrywa się, jeżeli wiatr przez określony czas nie przekracza prędkości 9 m/sek. Model startujący przy wietrze 5 m/sek potrafi odlecieć np. w ciągu 240 sek na odległość ok. 900 m (należy tu uwzględnić fakt, iż model odlatuje z kierunkiem wiatru zataczając okręgi, a w konsekwencji przez nieduży czas wraca pod wiatr) i ląduje w przygodnym terenie ( wysoka trawa, drzewa i krzaki, zabudowania), co utrudnia jego odnalezienie.
Często loty dogrywkowe organizuje się na max 600 sek, co powoduje, iż znacznie oddalają się one od miejsca startu. W celu usprawnienia odnalezienia modelu modele zawodnicze wyposaża się w lokalizatory GPS, co sprawia, że są one nie tylko skomplikowane technicznie ale równie drogie. Na szczęście dysponuję takim.
Z modelarskim pozdrowieniem Franciszek Halicki klasa VII”.