18 października byłem klasowej wycieczce do obozu Groß-Rosen w Rogoźnicy. Poznałem historię tego strasznego miejsca i w jaki sposób byli traktowani więźniowie. Z racji pobliskich złóż granitu, obok obozu więźniowie wykopali kamieniołom. Obóz ten przeszło około 120 tysięcy więźniów. Wśród nich byli Polacy, więźniowie polityczni Hitlera, Świadkowie Jechowi, homoseksualiści, dezerterzy oraz przede wszystkim Żydzi. Do każdej z tych grup SS przydzieliło odpowiedni trójkącik na koszuli. Niestety, był to jeden z najgorszych pod względem przeżywalności obozów koncentracyjnych. Więźniowie byli głodzeni i dostając 1/4 zdrowiej porcji jedzenia byli zmuszani do codziennej 6 godzinnej pracy w kamieniołomie. Jak powiedział przewodnik co trzeci więzień giną z przemęczenia, czy licznych chorób.
Poznałem również sposoby w jaki skazani starali się przeżyć obóz. Był to handel, sport- głównie boks oraz piłka noża. Sporty te podnosiły więźniów na duchu i dawały nadzieję na leprze jutro.
Niestety Gross-Rosen wyzwolono dopiero 7-8 maja 1945 r. Wiele więźniów, którym udało się doczekać na ratunek ze strony Rosjan, na wskutek przejedzenia zmarło. Wyniszczony organizm nie wydzielał już wystarczającą ilość energii aby trawić jedzenie
Jest to jeden z najtragiczniejszych obozów i mam nadzieje że Polacy, oraz Świat nigdy nie zapomni o mordach hitlerowskich obozów śmierci.
Franciszek Halicki, 8b
Dnia 18.10 pojechałam wraz z klasą na zwiedzanie Muzeum Gross - Rosen w Rogoźnicy. Dotarliśmy tam ok. 9.00 i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Najpierw obejrzeliśmy film, w którym wypowiadali się więźniowie, którym udało się przeżyć obóz. Następnie przewodnik opowiedział nam o makiecie całego terenu i zaprosił nas na wystawę. Później weszliśmy już na teren dawnego obozu gdzie zobaczyliśmy m.in.: nieczynny już kamieniołom rogoźnicki, pozostałości po barakach oraz budynek, w którym znajdowała się kuchnia. W odnowionym baraku mogliśmy zobaczyć jak wyglądała prycza. Usłyszeliśmy historię o zawodach sportowych, które były rozgrywane pomiędzy więźniami, a oficerami. Po zwiedzaniu poszliśmy na warsztaty dotyczące żywienia więźniów. Mieszkańcy obozu dostawali jedynie 1490 kcl dziennie.Wyjazd pokazał mi życie w obozie w latach II wojny światowej. Mimo przygnębiającego tematu, zwiedzanie było interesujące.
Ola Sierakowska, 8b
Myślę, że wycieczka do Gross rosen, bądź jakiegokolwiek innego obozu koncentracyjnego jest traumatycznym wydarzeniem. Podczas wojny, w tym miejscu działy się okropne rzeczy, takie jak głodzenie i mordowanie ludzi. Nie potrafię zrozumieć skąd tyle nienawiści było do drugiego człowieka. Wycieczka nauczyła mnie również, że jedzenie trzeba szanować, bo nie każdy może mieć je pod ręką, tak jak więźniowie w tamtych czasach. W muzeum pokazano nam jak wyglądały padiaki, miski, prycze i warunki życia ludzi mieszkających tam na codzień. Dowiedziałam się też, że kamieniołom, który znajduje się obok został stworzony przez więźniów. Podsumowując wycieczka do Gross Rosen ukazuje smutne i tragiczne losy najczęściej niewinnych ludzi, fatalne warunki żywieniowe, pozwalanie na przemoc, wygładzanie, poniżanie innych w czasie wojny, ale dzięki niej zaznajomiłem się bardziej z historią tego obozu koncentracyjnego.
Liliana Jarząbek, 8b
W środę, 18.10 razem z klasą odwiedziłam muzeum Groß-Rossen w Rogoźnicy - czyli pozostałości po obozie koncentracyjnym. Wycieczka była bardzo ciekawa, dużo dowiedziałam się o codzienności więźniów w obozie, o traktowaniu ich przez SS oraz o nieziemsko niskoklaorycznych posiłkach, które spożywali mimo ciężkiej, kilkunastogodzinnej pracy. Mimo bardzo trudnego i druzgocącego tematu, wycieczka udała się nam. Wycieczka do Groß-Rossen nauczyła mnie, jak ciężkie było życie ludzi w obozie, w jakich koszmarnych warunkach żyli. Mam nadzieję, że nigdy więcej tak potworne miejsca, zostaną tylko pamiątką po latach cierpień wielu tysięcy ludzi i, że nigdy ich działalność nie zostanie wznowiona.
Maria Lizurej, 8b
Dnia 18 października 2023 roku pojechałam wraz z moją klasą na wycieczkę do Gross-Rosen. Podczas wizyty widziałam fundamenty zburzonych budynków w obozie oraz obrazy narysowane przez więźniów. Pan przewodnik również opowiadał nam o rangach więźniów w obozie i tłumaczył znaczenie koloru trójkąta na ubraniu. Uważam a wycieczkęza bardzo interesującą i ciekawą. Mimo pochmurnego tematu pan przewodnik opowiadał wszystko bardzo interesująco, co zachęcałodo słuchania.Aniela Żek, 8b
Osiemnastego października odbyła się wycieczka klasy 8B do obozu Gross-Rosen w Rogoźnicy. Wycieczka ta miała na celu pokazanie ósmoklasistom wygląd obozów koncentracyjnych oraz przedstawienie panujących w nich warunkach.Po dojechaniu do obozu przewodnik puścił klasie film oraz opowiedział gdzie co jest na makiecie obozu oraz historie danych budynków. Po skończeniu opowiadanej historii, przewodnikzaprowadził klasę do pomieszczenia z zdjęciami pokazującymi osoby sprawujące władze w obozie, stroje, buty skurzano drewniane jak i zarówno drewniane, części narzędzi, rysunkiprzedstawiające prace w obozie oraz zdjęcia ilustrujące wygłodzenie więźniów obozu.Po obejrzeniu przedmiotów i zdjęć będących w danym pomieszczeniu, była chwila na skorzystanie z toalety, po czym przewodnik zaprowadził klasę w część obozu, w którejprzebywali więźniowie.Na początku oprowadzający zaprowadził grupę do kamieniołomu, w którym wydobywany był granit, po czym opowiedział związaną z nim historię. Po opowiedzianej historii, klasazostała zaprowadzona do budynku kuchni części więźniów.W dalszej części wycieczki pokazane klasie były fundamenty bloków 18 oraz 19, po czym klasa zapaliła przyniesione znicze przy ścianie śmierci. Następnie przewodnik zaprowadziłklasę do budynku będącego rekonstrukcją baraku. W budynku tym oprowadzający włączył klasie film o boskie w obozie oraz piłce nożnej.Pod koniec wycieczki po obejrzeniu filmów klasa wróciła do budynku znajdującego się w części SSmanów, w którym odbyły się warsztaty na temat żywienia.Po warsztatach był koniec wycieczki, a klasa wróciła do Świdnicy.
Michał Byrczek, 8b